Broniący pasa mistrza świata WBC w wadze półciężkiej Adonis Stevenson sensacyjnie przegrał z Aleksandrem Gwozdykiem. W 11. rundzie Ukrainiec ciężko znokautował Kanadyjczyka, który padł na matę jak rażony piorunem. Od razu po walce 41-latek został przewieziony do szpitala, gdzie jego stan określono jako krytyczny.
W nocy z niedzieli na poniedziałek nieco lepsze informacje na temat jego zdrowia przekazał promotor, Yvon Michel. - Od wczoraj do dziś stan Adonisa przeszedł od krytycznego do stabilnego, co jest stosunkowo dobrą wiadomością. Jest pod wpływem środków uspokajających, aby umożliwić mu powrót do zdrowia - napisał Michel na Twitterze.
Update on Adonis @AdonisSuperman: The state of Adonis has gone from critical towards stable from yesterday to today which is a relatively good news. He is in controlled sedation to facilitate his recuperation. (1/2)
— Yvon Michel (@yvonmichelGYM) 2 grudnia 2018
W dalszej części promotor przekazał podziękowania od rodziny za liczne wyrazy wsparcia od kibiców. - Jak tylko nowe informacje się pojawią, przekażemy je. Do tego czasu nie będzie żadnych komentarzy - dodał Michel.
Dla Stevensona była to pierwsza porażka od 2010 roku. Kanadyjczyk bronił tytułu mistrza świata przez 5 lat. Walka z Gwozdykiem była dziesiątą i ostatnią w roli posiadacza pasa WBC.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Michalczewski: Polski boks jest w kryzysie. My musimy go reanimować