"Był w ciężkiej depresji. Nie widział sensu życia". Żona Tysona Fury'ego mówi o piekle

W bardzo szczerym wywiadzie żona Tysona Fury'ego, Paris, opowiedziała o depresji męża. Kobieta poroniła w dniu walki byłego mistrza świata, ale mu o tym nie powiedziała.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Tyson Fury Getty Images / John McCoy / Na zdjęciu: Tyson Fury
Paris Fury udzieliła wywiadu dziennikowi "Daily Mirror", w którym zdradziła nieznane dotąd fakty z życia byłego mistrza świata wagi ciężkiej. Ukochana Tysona Fury'ego wyjawiła, że w dniu walki męża z Seferem Seferim w Manchesterze (w czerwcu 2018 r.) poroniła, ale ukryła ten fakt przed Tysonem. Zrobiła to z troski o Fury'ego, który dopiero co wyszedł zwycięsko z walki z depresją.

- To stało się rano, w dniu walki z Seferim. Byłam w ósmym miesiącu ciąży. Wiedziałam, że straciłam dziecko. Nie wspomniałam o tym Tysonowi, żeby wszedł do ringu. To mogłoby go załamać. Zaraz po walce powiedziałam mu o wszystkim, a następnego dnia poszliśmy do szpitala, gdzie zostało to potwierdzone - przyznała 28-letnia Paris.

Z relacji kobiety wynika, że brytyjski mistrz boksu zaczął cierpieć na depresję dzień po wygranej walce o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczką, pod koniec listopada 2015 r. - To były dwa lata piekła. Dwa lata walki z depresją, uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, a także myślami samobójczymi. Byliśmy cały czas razem i przeszliśmy przez to jak zespół. On był w ciężkiej depresji. Nie widział sensu życia - podkreśliła.

Punktem zwrotnym, tak sądzi Paris, była sytuacja z października ubiegłego roku, kiedy Fury planował się zabić, rozbijając Ferrari o drzewo. Na szczęście nie doszło do tego, a po powrocie do domu sportowiec zmienił swoje podejście do życia. - Był bardzo zdenerwowany i cały czas płakał. Doszło do tego, że musiał dokonać wyboru. Potem zaczął wszystko zmieniać. Przestał pić i ogłosił, że wraca do boksu - zakończyła Paris.

Od momentu powrotu na zawodowy ring (w czerwcu tego roku) Fury stoczył trzy walki. Samozwańczy "Król Cyganów" pokonał Seferiego i Francesco Pianetę oraz zremisował z aktualnym mistrzem świata WBC - Deontayem Wilderem.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh zdradza swoje marzenia. "W pierwszej rundzie walę na deski Joshuę!"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×