W ostatnim czasie wiele mówi się o walce Ołeksandra Usyka z Denisem Lebiediewem w kategorii junior ciężkiej. Federacja WBA, której mistrzem jest Ukrainiec, a mistrzem w zawieszeniu Rosjanin nakazała organizację tego pojedynku do 10 marca 2019 roku.
Po zwycięstwie nad Tonym Bellew - Usyk zapowiadał, że przejdzie do kategorii ciężkiej aby mierzyć się z najlepszymi pięściarzami na świecie. Od razu pojawiły się głosy dotyczące walki dwóch niekwestionowanych mistrzów świata, czyli Usyka i Anthony'ego Joshuy.
Zajmujący się promocją obu pięściarzy - Eddie Hearn zaprzeczył informacjom dotyczącym ewentualnej walki, która miałaby się odbyć 13 kwietnia. To właśnie wtedy swój kolejny pojedynek w obronie tytułów stoczy "AJ". - Czytałem wiele doniesień o tym, że ten pojedynek jest już zaklepany. Zdecydowanie nie. Nigdy nie było nawet jednej rozmowy na temat tej walki, jedynie tylko to, że obaj chcą jej w przyszłości. Jeżeli oczywiście Usyk przejdzie definitywnie do wagi ciężkiej, póki co nie ma takich planów. Myślę, że potrzebuje przed tym jednej bądź dwóch walk - przyznał promotor.
Hearn informuje także, że Usyk na ring najprawdopodobniej wróci na wiosnę. - On potrzebuje teraz dobrego wypoczynku, ponieważ w ostatnich latach boksował bardzo często. Toczył ciężkie boje i nie sądzę, że będzie gotowy przed kwietniem bądź majem - zakończył Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Omielańczuk z wygraną na DSF 18: "Oceniam się negatywnie za pierwszą rundę"