- On chce wrócić. Napisał sms-a do Anthony'ego, że myśli o powrocie i jest przekonany, iż teraz pokonałby każdego w wadze ciężkiej - powiedział Eddie Hearn dla kanału "IFLTV" a jego słowa cytuje również portal "talksport.com".
Gdyby rzeczywiście Władimir Kliczko (były mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA) miał wrócić do ringu, najprawdopodobniej od razu otrzymałby możliwość hitowej walki. Byłby to rewanż z Anthonym Joshuą (do którego blisko było pod koniec 2017 roku, gdy Ukrainiec był już na sportowej emeryturze) albo kolejne starcie z Tysonem Furym. Drugiego z wymienionych Kliczko pokonał w 2015 roku.
Na razie bliżej jest jednak do innej hitowej walki, czyli starcia Joshuy z Deontayem Wilderem. Sam Brytyjczyk zabrał głos w tej sprawie i przyznał, że chce pojedynku z Amerykaninem 13 kwietnia 2019 roku na gali w Londynie. Jakie zdanie na ten temat ma Eddie Hearn?
- Rzeczywiście chcemy walki z Wilderem - zapewnił menedżer Joshuy, który dodał, że pod uwagę brani są także inni przeciwnicy: - Może to być również Tyson Fury, Ołeksandr Usyk, Jarrell Miller albo zwycięzca pojedynku Whyte kontra Chisora. Wszyscy są w grze.
Z kolei sam Anthony Joshua jednoznacznie wykluczył walkę z Furym, argumentując, iż jego rodak nie ma mistrzowskiego pasa.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski: Chalidow wiedział co robi