Podczas ważenia przed sobotnią (22 grudnia) walką Dillian Whyte vs Dereck Chisora w O2 Arenie w Londynie obaj pięściarze zachowali spokój i wydawało się, że obejdzie się bez skandalu. Nic z tych rzeczy. Po zejściu bokserów ze sceny doszło do nieprzyjemnego incydentu, który o mały włos nie zakończył się bójką.
Zaczęło się od tego, że 34-letni Chisora (29-8, 21 KO) wszedł w konflikt słowny z bratem swojego najbliższego przeciwnika, Deanem Whytem. Z dala od kamer stacji Sky Sports, która transmitowała piątkową ceremonię, doszło do przepychanek pomiędzy przedstawicielami obu obozów. Tylko dzięki szybkiej reakcji ochrony udało się załagodzić spór.
Jak pisze "Daily Mail", "Del Boy" wpadł w szał i w nerwach popchnął na ściankę swojego trenera Dona Charlesa. Dillian Whyte (24-1, 17 KO) zamierzał dostać się blisko Chisory, ale uniemożliwili mu to ludzie z jego sztabu oraz ochroniarze. Skończyło się jedynie na wyzwiskach z obu stron.
Whyte addressed the matter and said that the weigh-in incident was sparked by Chisora talking about some of his family members https://t.co/uGpHJAMYVZ
— SportsJOE (@SportsJOEdotie) 21 grudnia 2018
Pojedynek na ważeniu zakończył się remisem ze wskazaniem na Whyte'a. Chisora wniósł na wagę 111,65 kg, natomiast Whyte 111,8 kg.
10 grudnia 2016 r. w Manchesterze obaj pięściarze zmierzyli się w eliminatorze do starcia o pas wagi ciężkiej federacji WBC. Po niezwykle wyrównanym boju niejednogłośnie na punkty zwyciężył pochodzący z Jamajki Whyte.
ZOBACZ WIDEO Omielańczuk z wygraną na DSF 18: "Oceniam się negatywnie za pierwszą rundę"