Do potyczki pomiędzy Deontayem Wilderem a Tysonem Furym doszło 1 grudnia w Staples Center w Los Angeles. Stawką rywalizacji był pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej. Niezwykle interesujące i emocjonujące starcie zakończyło się po 12 rundach, sędziowie punktowi orzekli remis.
W trakcie tego pojedynku lepsze wrażenie sprawiał Fury, dla którego było to zaledwie trzecie starcie po powrocie na ring. Brytyjczyk znalazł się jednak dwukrotnie na deskach po piekielnych ciosach ze strony Wildera. Pierwszy upadek "Olbrzym z Wilmslow" zanotował w 9. odsłonie, jednak udało mu się szybko dojść do siebie.
W 12. rundzie posiadacz pasa mistrza świata idealnie trafił Fury'ego, który padł jak rażony piorunem na matę ringu. Nic nie wskazywało na to, że Brytyjczyk będzie w stanie się podnieść. 30-latek wykazał się jednak wielkim sercem do walki i zdołał wstać na 9,5.
Poniżej prezentujemy fragmenty ostatniej rundy, gdzie narożnik Fury'ego w składzie Ben Davison, Ricky Hatton oraz Freddie Roach reaguje na wydarzenia ringowe.
This is how @Tyson_Fury's corner reacted throughout that incredible 12th round. So much emotion!
— Boxing on BT Sport (@BTSportBoxing) 20 stycznia 2019
"Tyson, NO! You **** ****!"
Ben Davison, Ricky Hatton and Freddie Roach all praying The Gypsy King survived pic.twitter.com/SAZGnCgUXj
ZOBACZ WIDEO: Joanna Jędrzejczyk: Ciężko jest być cały czas na topie. Presja ludzi jest ogromna