Do incydentu doszło w środę rano, gdy John VanMeter wraz ze swoją partnerką oraz dwójką dzieci przebywali na terenie swojej posiadłości. W pewnym momencie oboje usłyszeli głośne pukanie do drzwi. Pięściarz postanowił sprawdzić, co się dzieje, a jego partnerka pozostała w sypialni.
Po chwili dziewczyna VanMetera usłyszała wystrzał z broni, po którym od razu zadzwoniła na policję. Następnie podbiegła do drzwi i zobaczyła leżącego partnera z raną postrzałową głowy. Bokser został przewieziony do szpitala, w którym ostatecznie zmarł.
Według zeznań świadków, morderca zbiegł od razu z miejsca zdarzenia. Po szybkiej interwencji policji udało się go zatrzymać i zidentyfikować. Okazało się, że zabójstwa dopuścił się 12-letni chłopiec. Ze względu na swój wiek oraz prawo stanu Teksas, morderca może zostać skazany maksymalnie na 40 lat więzienia.
John VanMeter osierocił dwójkę dzieci. Na zawodowych ringach stoczył sześć pojedynków, dwa ostatnie z nich wygrane. Swoją kolejną walkę planował odbyć w lutym.