Obaj pięściarze po raz pierwszy w ringu spotkali się 4 sierpnia 2018 roku. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku był Siergiej Kowaliew, który bronił pasa mistrza świata federacji WBO. 34-letni Eleider Alvarez w 7. rundzie dość niespodziewanie trafił mocnym ciosem Rosjanina, który nie był w stanie się po nim pozbierać.
Do rewanżowej potyczki dojdzie w najbliższą sobotę, 2 lutego w Frisco, w Teksasie. Faworytem starcia tym razem jest Kolumbijczyk, dla którego będzie to pierwsza obrona pasa. Jak sam przyznaje, jest bardzo zmotywowany przed zbliżającą się walką.
- Moją pierwszą motywacją jest utrzymanie mistrzowskiego pasa. Drugą udowodnienie Kowaliewowi i jego zespołowi, że pierwszy pojedynek nie był wypadkiem przy pracy, tak jak oni uważają. Udowodnię, że podobny wypadek stanie się w naszym drugim starciu - powiedział Alvarez.
Pięściarz odniósł się także do informacji na temat pobicia kobiety, którego miał dopuścić się Kowaliew. - Ten temat kompletnie mnie nie interesuje. To jest jego sprawa. Zachowuję się tak, jakbym o niczym nie słyszał. Skupiam się tylko na nadchodzącej walce - stwierdził mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): widowiskowy nokaut "latającym kolanem"