Spięcie na konferencji prasowej. Jarrell Miller odepchnął Anthony'ego Joshuę

Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI  / Na zdjęciu: Jarrell Miller
Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Jarrell Miller

Zaplanowana na 1 czerwca walka pomiędzy Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) i Jarrellem Millerem (23-0-1, 20 KO) budzi sporo emocji. Podczas pierwszej konferencji prasowej doszło do spięcia między bokserami. Bójce zapobiegła ochrona.

W tym artykule dowiesz się o:

1 czerwca Anthony Joshua ponownie stanie w ringu i będzie bronić tytułów mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF. Jego rywalem będzie Jarrell Miller i choć do walki pozostały jeszcze ponad trzy miesiące, to jej promocja trwa w najlepsze i już przynosi rekordowe zyski. We wtorek obaj zawodnicy po raz pierwszy spotkali się na konferencji prasowej i niewiele brakło, by doszło między nimi do bójki.

Obaj pięściarze stanęli twarzą w twarz. Miller chciał sprowokować Joshuę i odepchnął Brytyjczyka. Ten ze spokojem przyjął zachowanie swojego oponenta i skończyło się tylko na słownej odpowiedzi. Jednak gdyby nie interwencja ochroniarzy, sprawa mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.

Stawka walki jest ogromna. W grze pozostają trzy mistrzowskie pasy należące do boksera z Wielkiej Brytanii. Joshua po raz pierwszy w karierze będzie walczył poza ojczyzną. Potyczka odbędzie się w Nowym Jorku, gdzie Miller będzie mógł liczyć na duże wsparcie kibiców.

Miller po raz kolejny sprowokował Joshuę. - Nie jestem pewien, ile wytrzyma. Zobaczycie, pęknie jak jajko, gwarantuję wam - mówił Amerykanin przed konferencją prasową. To nie ich pierwsze spotkanie twarzą w twarz. Przy poprzednim - w lipcu zeszłego roku - rozdzielać ich musiał promotor Eddie Hearn.

Zarówno Joshua, jak i Miller są niepokonani na zawodowych ringach. Brytyjczyk wygrał wszystkie 22 walki, z czego 21 przez nokaut. Z kolei Amerykanin stoczył dotychczas 23 walki, z których zwyciężył w 22, a jedna zakończyła się remisem.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek zaskoczył na konferencji prasowej. "Jesteście dziennikarzami i tego nie wiecie?"

Źródło artykułu: