Kliczko ostatni pojedynek stoczył 29 kwietnia 2017 roku na stadionie Wembley i przegrał z Anthonym Joshuą przez nokaut w 11. rundzie. Po tej porażce "Dr Stalowy Młot" postanowił pożegnać się z ringiem.
Od kilku dobrych miesięcy coraz głośniej w mediach mówi się jednak o powrocie Władimira Kliczki między liny. Wszystko to jest spowodowane rywalizacją stacji telewizyjnych, które inwestują duże pieniądze w boks i kontraktują na wyłączność topowych pięściarzy, m.in. Saul Alvarez podpisał umowę z DAZN, a Tyson Fury z ESPN.
Zobacz także: Alvarez chce trzeciej walki z Gołowkinem
Jak donosi portal ukrinform.net, młodszy z braci Kliczko otrzymał od DAZN ofertę 40 milionów dolarów za trzy walki. Pierwsza z nich miałby się odbyć w Niemczech z rywalem średniej klasy, natomiast kolejne z Anthonym Joshuą, Tysonem Furym czy Dillianem Whyte'em. Jeśli jednak niemal 43-letni Ukrainiec przegrałby w pierwszej lub drugiej walce, to kontrakt zostałby rozwiązany.
Jak na razie Władimir Kliczko nie odniósł się do tych doniesień, a negocjacje trwają. Były mistrz świata federacji WBO, WBA, IBO i IBF na zawodowym ringu stoczył 69 pojedynków, z których 64 zwyciężył.
Zobacz także: Znamy datę powrotu na ring Adama Kownackiego
ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Michał Haratyk słuchał hymnu i odbierał medal... w korytarzu. "Było dość kameralnie"