Celem nadrzędnym dla Deontaya Wildera jest oczywiście starcie unifikujące z Anthonym Joshuą o pasy wszystkich kategorii w wadze ciężkiej. Wcześniej jednak Amerykanin zmierzy się ze swoim rodakiem.
18 maja w hali Barclays Center w Nowym Jorku zawalczy z Dominikiem Breazealem. 33-latek jest obowiązkowym pretendentem do pasa mistrzowskiego WBC, odkąd w 2017 roku pokonał Erica Molinę.
Wcześniej Amerykanin walczył m.in. z Joshuą (przegrał przez KO w siódmej rundzie) a także z Izu Ugonohem, którego pokonał przez techniczny nokaut w piątym starciu.
Co ciekawe, starcie Wildera z Breazeale pokaże telewizja Showtime.
W ostatnim czasie wiele mówiło się o propozycji, jaką złożyła mistrzowi świata platforma DAZN, która zaproponować mu miała aż 100 mln dolarów za walkę z Breazealem i dwa pojedynki z Joshuą.
Menadżer Kownackiego o możliwej walce z Wilderem
Według "Daily Mail" ostatecznie nie doszło do podpisania umowy, co na pewno nie przyspieszy spotkania z Joshuą. Brytyjczyk jest bowiem związany kontraktem właśnie z DAZN.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski musi odejść z Bayernu. "Widać frustrację. Otoczenie go męczy"