Kownacki w ostatniej walce, 26 stycznia tego roku w Nowym Jorku, pokonał przez nokaut w 2. rundzie Geralda Washingtona. "Babyface" dzięki temu zwycięstwu przybliżył się do starcia o tytuł w kategorii ciężkiej federacji WBC.
Pięściarz pochodzący z Łomży pierwotnie miał powrócić na ring 18 maja i zawalczyć na gali w Barclays Center, gdzie walką wieczoru będzie pojedynek Deontaya Wildera z Dominikiem Breazeale.
Zobacz także: Carlos Takam sprawdzi Usyka w wadze ciężkiej
Jak poinformował jednak Przemysław Garczarczyk na Twitterze, powrót Kownackiego przedłuży się i niepokonany 29-latek celuje w występ na przełomie czerwca i lipca. Polak chce zmierzyć się wówczas z Chrisem Arreolą, byłym, trzykrotnym pretendentem do tytułu mistrza świata w kategorii ciężkiej.
WAŻNE: @AKbabyface NIE BĘDZIE walczył 18 maja na gali Wilder - Breazeale. Teraz wyjazd do Polski - cel w czerwcu/początek lipca: CHRIS ARREOLA.
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) 22 marca 2019
Więcej za chwilę tutaj: https://t.co/3TTWRQ8KXP pic.twitter.com/qLj7NBltA5
Adam Kownacki, jeśli pokona kolejnego rywala, to pod koniec roku prawdopodobnie dostanie szansę walki o pas ze zwycięzcą pojedynku Breazeale - Wilder. W kolejce do starcia o tytuł federacji WBC jest jednak m.in. Dilllian Whyte.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli