Szymański od kilku lat określany jest jako wielki talent na polskiej scenie. Bokser z Konina, pomimo młodego wieku, walczył z sukcesami w Stanach Zjednoczonych i ojczyźnie. Wśród jego zdobyczy były m.in. pas mistrza Polski w wadze super półśredniej i tytuł młodzieżowego mistrza świata federacji WBC.
Karierę Patryka Szymańskiego zatrzymała dopiero porażka z przez techniczny nokaut z Francuzem Fouadem El Massoudim w październiku 2018 roku. Pięściarz w rozmowie z Polsatem Sport przyznaje, że na przegraną w ostatnim pojedynku złożyło się kilka czynników.
Zobacz także: Wielka szansa przed Norbertem Dąbrowskim
- Ostatnią walkę przegrałem, ale uważam to za zbieg różnych błędów i przypadków. To nie było dla mnie łatwe, to pierwsza porażka i to w takim stylu i z takim rywalem. Moje ego ucierpiało. Po przeanalizowaniu tego, co się stało, po pogodzeniu się z tym, czuję, że odbudowałem się psychicznie. Wiem, że jestem w takim, a nie innym miejscu, że moja kariera stanęła teraz pod dużym znakiem zapytania - powiedział Szymański.
ZOBACZ WIDEO Szalone i efektowne walki na gali One FC: A New Era w Tokio
25-latek trafił w 2019 roku pod skrzydła trenera Gusa Currena, trenera Tomasza Adamka czy Ewy Brodnickiej. Starcie z doświadczonym Robertem Talarkiem jest dla Szymańskiego walką o wszystko. Co więcej, u bukmacherów to jego starszy rywal jest faworytem.
Zobacz także: Pełna karta walk gali w katowickim Spodku
- Najbliższą walkę traktuję na zasadzie "wóz albo przewóz". Jestem na niej skoncentrowany w stu procentach, ale nie buduję dodatkowej presji, że muszę. W jednym z wywiadów powiedziałem, że Robert może, ja muszę. Bo gdybym przegrał z Robertem, którego bardzo cenię, ale mierzę dużo wyżej, to na pewno zakończę karierę - dodał koninianin.
Gala MB Boxing Night: "Ostatni Taniec" odbędzie się 6 kwietnia w katowickim Spodku. Transmisja od 17:30 w Polsacie Sport.