- Data i przeciwnik są bardzo rozwojowe. Ustalenia jeszcze trwają. Być może moja walka będzie w lipcu - powiedział Artur Szpilka w rozmowie z ringpolska.pl. Były pretendent do tytułu mistrza świata ostatnią walkę stoczył 10 listopada 2018 roku, pokonując w Gliwicach Mariusza Wacha po niejednogłośnej decyzji sędziów.
Szpilka zapytany o pojedynek z Chisorą nie zaprzeczył i powiedział: - Na razie jeszcze nic nie jest dogadane. Na razie skupiam się na sobie, żeby być ewentualnie gotowy. Mogę powiedzieć tylko tyle, że to będzie ciężka walka. Jedna z tych trudniejszych.
Bokser pochodzący z Wieliczki do tej pory przegrał 3 z 25 pojedynków w zawodowej karierze. "Szpila" przyznaje, że nie zamierza już toczyć starć ze słabszymi rywalami, tylko potrzebuje dużych wyzwań w kategorii ciężkiej.
Zobacz także: Adam Kownacki faworytem bukmacherów
- Ja jestem człowiekiem, że jak ma mobilizację, to całkiem inaczej funkcjonuje. Albo róbmy coś na 100 proc, albo w ogóle - dodał.
ZOBACZ WIDEO KSW 49. Askham chce hitowej walki! "Moim marzeniem jest walka z Mamedem Chalidowem!"