W czwartek promotor boksu zawodowego, Eddie Hearn, oficjalnie ogłosił walkę Derecka Chisory (30-9-0, 21 KO) z Arturem Szpilką (22-3-0, 15 KO). Areną brytyjsko-polskiego starcia w wadze ciężkiej 20 lipca będzie londyńska O2 Arena - więcej TUTAJ.
- Wygram tę walkę, wierzę w to, nawet jak miałbym wyjść z siebie. Jednego jestem pewien - to będzie widowiskowa walka. Kibice długo jej nie zapomną - zapowiedział pięściarz z Wieliczki w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl.
30-letni "Szpila" zdradził, że czekał na taką walkę. Pod wodzą nowego trenera - Romana Anuczina - Polak ciężko pracuje na swój sukces. - Nie chcę się przechwalać, ale jest naprawdę ostro. I ciężko, ale inaczej być nie może, jeśli chce się wygrywać takie walki jak ta z Chisorą. Już jest ogień piekielny, a będzie jeszcze lepiej - przyznał.
ZOBACZ WIDEO ACA 96: Kopera pokonał Rajewskiego. "Determinacja i detale decydowały o zwycięstwie"
Szpilka zgodnie już z tradycją od momentu oficjalnego potwierdzenia swojego rywala nie będzie aktywny w mediach społecznościowych. Konta i profile sportowca na Twitterze, Instagramie oraz Facebooku będzie prowadzić jego narzeczona, Kamila Wybrańczyk.
Na świetną walkę liczy też 35-letni Chisora, który zdążył już zaatakować "Szpilę". - "Mam nadzieję, że ten facet nie będzie uciekał jak (pies rasy - przyp. red.) Jack Russell" - napisał "Del Boy" na portalu społecznościowym - WIĘCEJ TUTAJ.