Sulęcki w rozmowie z TVP Sport skomentował pojedynek swojego kolegi z Mairisem Briedisem, który był półfinałowym starciem turnieju World Boxing Super Series.
- Bandytyzm w biały dzień. Straszna masakra ze strony sędziego. Na początku uważałem, że faul Krzyśka, czyli uderzenie w tył głowy, był równie poważny, ale w powtórkach wyraźnie widać, że Briedis mocno przegiął. Moim zdaniem walka była ustawiona przed rozpoczęciem pojedynku. To się nadaje do zgłoszenia do prokuratury - powiedział Maciej Sulęcki w rozmowie z Rafałem Mandesem.
Zobacz także: Kubrat Pulew na celowniku Tysona Fury'ego
Głowacki po szeregu błędów sędziego Roberta Byrda przegrał w Rydze przez techniczny nokaut w 3. rundzie. Promotor boksera z Wałcza, Andrzej Wasilewski, złożył oficjalny protest w tej sprawie.
- Zachowanie sędziego i Briedisa niestety pokazuje, że boks na najwyższym poziomie to tylko i wyłącznie biznes - dodał Sulęcki. 29 czerwca w Providence Polak spróbuje odebrać Demetriusowi Andrade pas federacji WBO w wadze średniej.
ZOBACZ WIDEO Boks. Głowacki - Briedis. Sauerland twierdzi, że sędzia popełnił tylko jeden błąd