Andrade - Sulęcki. Duże pieniądze dla Polaka, jeszcze większe dla Amerykanina

Getty Images /  Stephen McCarthy / Sportsfile  / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki
Getty Images / Stephen McCarthy / Sportsfile / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki

400 tysięcy dolarów zarobił Maciej Sulęcki za pojedynek z Demetriusem Andrade o mistrzostwo świata federacji WBO w kategorii średniej. "Striczu" przegrał z Amerykaninem jednogłośną decyzją sędziów.

W tym artykule dowiesz się o:

Sulęcki na gali w Providence nie miał argumentów, aby pokonać mistrza świata. Warszawianin przegrał każdą z rund, a na dodatek w pierwszej z nich był liczony.

Statystyki po walce potwierdziły jej jednostronny przebieg. Demetrius Andrade bił więcej ciosów, był skuteczniejszy w ataku i szczelny w defensywie. Jak informuje Dan Rafael z ESPN, za drugą obronę tytułu "Boo Boo" miał zarobić około 1,5 miliona dolarów. Z kolei konto Polaka ma zasilić 400 tysięcy dolarów.

Zobacz także: Głowacki ma wrócić do ringu pod koniec roku

Dla Macieja Sulęckiego gaża za ostatnią walkę to najlepszy finansowy wynik w karierze. Podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego liczy, że w przyszłości ponownie stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu w wadze średniej.

ZOBACZ WIDEO Mike Tyson broni Briedisa po walce z Głowackim. "Jestem z nim i go rozumiem"

Komentarze (2)
avatar
Grzegorz Twardowski
1.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"przegral po decyzji sedziw" zabawne?? nie ! wstyd1 to co zrobil i nie sedzia tylko ten tzw"walczak" hehehe 
avatar
Marian Nowak
1.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden i drugi zarobili małe pieniądze. Po opłaceniu kosztów na czysto to będą grosze.