Pojedynek Manny'ego Pacquiao z Keithem Thurmanem był głównym wydarzeniem wieczoru podczas gali, która odbyła się w MGM Grand w Las Vegas. Stawką rywalizacji był pełnoprawny pas mistrza świata federacji WBA, który do ringu wniósł Amerykanin oraz tytuł w wersji Super Filipińczyka.
Koncert Pacquiao
Od samego początku walka była bardzo wyrównana. Zarówno jeden jak i drugi szukali swoich szans z dystansu. Obaj pięściarze byli niezwykle skupieni, jednak Thurman nie zdołał ustrzec się błędu. Pod koniec pierwszej odsłony świetną serię wyprowadził "Pacman", posyłając prawym na szczękę Amerykanina na deski.
Zobacz także: Boks. Chisora - Szpilka: trener Polaka krzyczał, aby przerwać walkę (wideo)
Widoczna była przewaga szybkości Filipińczyka, który wyprzedzał ciosami Thurmana. "One Time" starał się operować prawym prostym, jednak w momencie ataków, "Pacman" wykorzystywał jego luki. Bardzo dobrze pracowały nogi Filipińczyka, o które przed pojedynkiem było wiele obaw.
ZOBACZ WIDEO: Szpilka - Chisora. Polak i Brytyjczyk spotkali się po walce. Wzajemny szacunek i zdjęcia
Kolejne rundy przebiegały w bardzo podobnym, szybkim tempie. Thurman próbował zaskakiwać 40-latka, jednak nie mógł znaleźć recepty na jego defensywę. Amerykanin w dużej mierze postawił na uderzenia na korpus, które w porównaniu do tych na górę, dochodziły do celu. "Pacman" prezentował w ringu bardzo dużą ruchliwość, zadając przy tym bardzo dużo ciosów, skutecznie rozbijając ataki Thurmana.
Kontratak Thurmana
Od siódmej odsłony bardzo dobrze zaczął boksować Thurman, trafiając dużo częściej niż wcześniej Pacquiao. Tempo, które prezentował w pierwszej części pojedynku "Pacman" znacznie opadło i nie był on już tak groźny dla swojego oponenta.
Zmniejszyła się także mobilność na nogach Filipińczyka, który był łatwiejszym celem dla Amerykanina. Po stronie Thurmana stała siła, którą dobrze wykorzystywał 29-latek. W 10. odsłonie świetnie na dół trafił "Pacman", zmuszając swojego rywala do odwrotu.
W ostatniej rundzie obaj zawodnicy poszli na otwartą wymianę mając świadomość, że może ona decydować o końcowym rezultacie. Ostatecznie o wyniku walki zadecydować musieli sędziowie, którzy nie mieli łatwego zadania. Arbitrzy punktowali: 114-113 dla Thurmana oraz dwukrotnie 115-112 dla Pacquiao. Tym samym 40-letni "Pacman" po raz kolejny zszokował świat i został pełnoprawnym mistrzem świata federacji WBA w wadze półśredniej.
Zobacz także: Boks. Niespodzianka na gali w Londynie. David Price pokonał Davida Allena