Ostatni pojedynek Artur Szpilka stoczył 20 lipca w Londynie, gdy został boleśnie znokautowany przez Derecka Chisorę. W kolejnej walce, którą zaplanowano na 26 października, jego rywalem będzie Fabio Tuiach.
- Zapuściłem się, więc trudnością był powrót do formy. Pracuję nad tym, by doprowadzić się do ładu. Treningi w Hiszpanii są bardzo ciężkie. Ten wyjazd to był strzał w dziesiątkę, odizolowałem się od wszystkiego i tego potrzebowałem - mówi Szpilka dla sport.tvp.pl.
W Hiszpanii pięściarz z Wieliczki przygotowuje się pod okiem Romana Anuczina. Motywacji Szpilce na pewno nie brakuje. Ma świadomość, że konfrontacja z Tuiachem będzie dla Polaka z gatunku tych o być albo nie być.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): KSW 50. Giles wściekły po walce z Janikowskim. "Chcę powtórki z angielskim sędzią!"
- Tuiach to zawodnik w miarę poukładany. Nie jest bumem, który wyjdzie i się przewróci, choć żaden z niego wirtuoz. Trzeba wziąć go na poważnie, bo dla niego to szansa wybicia, a dla mnie walka o wszystko - stwierdza Szpilka.
- To jest waga ciężka i jeden cios o wszystkim może zadecydować. Po ostatnich perypetiach, które się przeszło w życiu, trzeba uważać - dodaje Szpilka.
Tuiach wygrał lwią część starć, ale nie pokonał nikogo poważnego. Kiedy mierzył się z poważniejszymi pięściarzami (między innymi Michael Wallisch i Marco Huck), to był szybko nokautowany.
Do gali KnockOut Boxing Night 8 dojdzie 26 października w Sosnowcu. Impreza transmitowana będzie przez anteny Telewizji Polskiej.
Zobacz też:
KnockOut Boxing Night 8. Artur Szpilka poznał rywala. Doświadczony Włoch rywalem Polaka
Artur Szpilka o możliwej walce z Krzysztofem Włodarczykiem: Niech on skończy pie***