Boks. Mateusz Borek: Nikt za mnie gali nie zrobi i nie zapłaci

Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Mateusz Borek
Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Mateusz Borek 23 listopada w Dąbrowie Górniczej zorganizuje swoją kolejną galę boksu zawodowego. Na MB Boxing Night 6 walką wieczoru będzie starcie Roberta Parzęczewskiego z Ryanem Fordem o tytuł międzynarodowego mistrza Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Borek, który udanie organizował poprzednie gale, skompletował już kartę walk imprezy w Dąbrowie Górniczej, podczas której kibice zobaczą 7 zawodowych pojedynków. Oprócz Parzęczewskiego do ringu wyjdą tego wieczoru m.in. Sergiej Werwejko, Kamil Łaszczyk czy Patryk Szymański.

W mediach pojawiły się jednak informacje, że Mateusz Borek zmaga się z problemami związanymi z organizacją gali. Dziennikarz Polsatu Sport opublikował w związku z tym krótki komunikat na Instagramie.

Zobacz także: Andy Ruiz Jr chudnie przed rewanżem z Joshuą

"Psy szczekają , karawana idzie dalej. Nikt za mnie nie umrze, więc nie będzie mi mówił, jak mam żyć. Nikt za mnie gali nie zrobi i nie zapłaci, więc niech za mnie MB BOXING NIGHT 6 nie odwołuje. Moja gala, moja kasa, moja decyzja. Więcej w czwartek lub piątek" - czytamy.

Z karty walk gali MB Boxing Night 6 wypadł wcześniej z powodu kontuzji Damian Jonak.

Zobacz także: KSW 51: Borys Mańkowski zdecydowanym faworytem bukmacherów

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"

Źródło artykułu: