Boks. Luis Ortiz: Wilder jest najlepszym ciężkim zawodnikiem tej dekady

Getty Images / Michael Owens / Na zdjęciu: Luis Ortiz
Getty Images / Michael Owens / Na zdjęciu: Luis Ortiz

23 listopada Luis Ortiz po raz drugi w karierze spróbuje pokonać Deontaya Wildera. Kubańczyk podkreśla, że jest przygotowany na każdą ewentualność w starciu z mistrzem świata, ale jednocześnie ceni jego klasę sportową.

W tym artykule dowiesz się o:

- Czuję się dobrze przed tą walką. Cała ta intensywna praca w końcu dobiegła końca, a teraz chodzi o odpoczynek i bycie w najlepszej formie na walkę. Z moją dietą postępowaliśmy inaczej niż zwykle. Myślę, że to pozwoli mi występować na wyższym poziomie. Moja waga jest tam, gdzie tego chcieliśmy - powiedział Luis Ortiz, cytowany przez "BoxingScene".

Kubańczyk w pierwszym starciu sprawił Wilderowi sporo problemów i do momentu porażki w 10. rundzie przegrywał u wszystkich trzech sędziów zaledwie jednym punktem.

Zobacz także: 10 tysięcy dolarów dla Jana Błachowicza 

- Wilder jest najlepszym ciężkim zawodnikiem tej dekady i dopóki ktoś go nie pokona, pozostanie numerem jeden. Mamy teraz inną strategię, którą wprowadzimy w życie i uważam, że to będzie różnica. Mam zamiar skończyć to wszystko przed ostatnim gongiem, ale jeśli będę musiał przejść dystans, jestem również gotowy do końca walki - dodał "King Kong".

Zdecydowanym faworytem bukmacherów w starciu o pas WBC jest Deontay Wilder. Mistrz w ostatniej walce już w 1. rundzie znokautował Dominika Breazeale.
Zobacz także: Niesamowita akcja Davy'ego Gallona (wideo)

ZOBACZ WIDEO: MB Boxing Night 6: Mateusz Borek szczerze o gali. "Hala w Radomiu może się nie zapełnić"

 

Komentarze (2)
avatar
--iki--
21.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ortiz powiedzial prawde ktora bardzo wielu tzn ekspertow boli bo przez ostatnie 2 lata z uporem maniaka mowili ze AJ jest najlepszym ciezkim a tylko kilku twierdzilo e w bezposrednim starciu wi Czytaj całość
avatar
Paweł388
20.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem bardzo ciekawa tej walki kiedy to będzie? I oczywiście dopinguję Ortizowi ;)