Boks. Maciej Sulęcki musi przejść następny zabieg. Kolejna przerwa polskiego pięściarza

Getty Images /  Stephen McCarthy / Sportsfile  / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki
Getty Images / Stephen McCarthy / Sportsfile / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki

Drugi zabieg w przeciągu kilku tygodni musi przejść Maciej Sulęcki. Najgorszy scenariusz przewiduje nawet pół roku przerwy 30-latka.

W tym artykule dowiesz się o:

W przyszłym tygodniu Maciej Sulęcki przejdzie kolejny zabieg prawej ręki. Popularny "Striczu" musiał przerwać treningi we wrześniu z powodu silnego dyskomfortu. 30-latek zdecydował się na zabieg polegający na podszlifowaniu kości. Po zdjęciu gipsu ból jednak nie ustąpił.

Zawodnik KnockOut Promotions próbował trenować. Odbył dwa sparingi, ale na tym się skończyło. - Dopiero, kiedy trafię na stół operacyjny i ręka zostanie otwarta to okaże się, jak długo będę musiał odpoczywać. Jeśli więzadło jest zerwane, to będzie potrzebna rekonstrukcja. Najgorszy scenariusz przewiduje nawet półroczną przerwę jeszcze przed rozpoczęciem rehabilitacji - przyznał Sulęcki na łamach ringpolska.pl.

Sulęcki ostatni pojedynek stoczył w czerwcu tego roku, gdy przegrał na punkty walkę o pas mistrza świata WBO w wadze średniej z Demetriusem Andrade. Po pierwszym zabiegu pojawiały się informacje, że do ringu może wyjść nawet w grudniu. Na tę chwilę jest to jednak niemożliwe.

Sulęcki do tej pory stoczył 30 zawodowych walk. Przegrał tylko dwa razy. Polak liczy, że szybko odbuduje swoją pozycję w wadze średniej i znowu dostanie pojedynek o mistrzostwo świata.

Czytaj teżTrwa odliczanie do akcji charytatywnej z udziałem Artura Szpilki, Marcina Różalskiego i Michała Materli

Czytaj teżBoks. "20 minut walki z cieniem". Artur Szpilka trenuje jak szalony

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #38 (highlights): piekielny nokaut wysokim kopnięciem