Pierwsza walka na linii Deontay Wilder - Tyson Fury miała miejsce 1 grudnia 2018 roku. Po niesamowitym pojedynku, w którym Brytyjczyk dwukrotnie padał na deski - w 9. i 12. rundzie, sędziowie orzekli remis. Pas mistrza świata WBC w kategorii ciężkiej pozostał na biodrach Amerykanina, ale od początku było wiadomo, że dojdzie do rewanżu.
Po ponad roku oficjalnie potwierdzono, że drugie starcie między pięściarzami odbędzie się 22 lutego 2020 r. w Las Vegas. - Po 22 lutego nie będzie już pytań bez odpowiedzi. Skończę to, co zacząłem i tym razem Tyson Fury nie wstanie tak szybko - napisał w mediach społecznościowych Wilder.
After February 22nd there will be no more unanswered questions. I will finish what I started, and this time @Tyson_Fury will not be getting up off that canvas so quickly. I’ve proven myself time and time again and I will do it again in February. #WilderFury2 pic.twitter.com/GkYSzNCBAU
— Deontay Wilder (@BronzeBomber) December 27, 2019
W tym roku "Brązowy Bombardier" stoczył dwa pojedynki. Pokonał kolejno Dominika Breazeale'a (KO w 1. rundzie) i Luisa Ortiza (KO w 7. rundzie). Z kolei Fury rozprawił się z Tomem Schwarzem (KO w 2. rundzie) i Otto Wallinem (decyzją sędziów). Obaj są niepokonani na zawodowym ringu. Mają na koncie same zwycięstwa i po jednym remisie.
Wilder od stycznia 2015 r. jest posiadaczem pasa WBC w kategorii ciężkiej. Już 10-krotnie bronił pasa, w tym w pojedynku z Arturem Szpilką. Amerykanin jest jednym z kandydatów do walki z Anthonym Joshuą, który ma pasy innych organizacji - WBA, WBO i IBF.
Czytaj też:
Boks. "Jestem gotów". Anthony Joshua czeka na pojedynek z Deontayem Wilderem
Boks. Joshua zgodził się na sparingi z Furym. Chce pomóc pokonać Wildera
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek o decyzji Masternaka. "To nie jest łatwa droga, ale życzę mu awansu na olimpiadę"