Sanchez był zdecydowanie lepszy od mającego polskie korzenie Dawejki. 27-latek boksował dojrzalej i nie dawał sobie zrobić krzywdy. Amerykanin nie był w stanie umiejętnie skrócić dystansu, by zniwelować przewagę warunków fizycznych rywala. Ostatecznie sędziowie punktowali to starcie w stosunku: 100-90, 100-90 i 98-92 dla Sancheza.
"The Cuban Flash" udowodnił, że zasłużył na walki ze światową czołówką królewskiej kategorii wagowej.
JUST TOO MUCH!
— FOX Sports: PBC (@PBConFOX) March 8, 2020
Frank Sanchez (15-0-0) dominated Joey Dawejko from start to finish, and wins by unanimous decision. #KownackiHelenius pic.twitter.com/gaj1sbB2b8
Swój duży potencjał udowodnił też Efe Ajagba. Nigeryjczyk świetnie pracował lewym prostym i z każdą rundą rozbijał rywala. Początek końca Razvana Cojanu nastąpił w 8. rundzie, kiedy Rumun po raz pierwszy zapoznał się z deskami. W kolejnej był już kompletnie naruszony i sędzia przerwał pojedynek.
IT'S OVER! @AjagbaEfe drops Razvan Cojanu for a 2nd time and the referee stops the fight. pic.twitter.com/9bXFjFzFWe
— FOX Sports: PBC (@PBConFOX) March 8, 2020
W walce wieczoru gali w nowojorskiej Barclays Center Robert Helenius pokonał przed czasem Adama Kownackiego.
Czytaj także:
Kowalkiewicz już po operacji
Show Joanny Jędrzejczyk na media treningu (wideo)