31-letni Artur Szpilka w swoim powrocie do kategorii junior ciężkiej wprawdzie wygrał z Sergiejem Radczenką na punkty, ale werdykt sędziów uznano za skandaliczny. Polak był zdecydowanie słabszy w ringu od Ukraińca.
"Szpila" zaraz po występie na gali w Łomży zaczął mówić o rewanżu z Radczenką. Nie chce bowiem kończyć kariery w tak kompromitującym stylu. Co ciekawe, bokser z Wieliczki myśli też o walce z... Tomaszem Adamkiem!
Temat walki Szpilka vs Adamek II pojawił się po tweecie Mateusza Borka, w którym dziennikarz skomentował ich pojedynek z 2014 r. "Artur był w życiowej formie. Tomek, zmęczony życiem, w beznadziejnej. Stare czasy. Artur się wybił i zarobił. Tomek do prime już nie wrócił z racji wieku, ale zmienił sztab i dał ludziom w Polsce jeszcze trochę fajnych emocji i dobrego boksu" - podsumował Borek.
"Może rewanż? Na jesień myślę, że ciekawa walka. Ja od tego czasu po kilku KO, a Tomek też stoczył kilka ciężkich pojedynków" - napisał w odpowiedzi Szpilka. "No tak!" - dodał, zapowiadając chęć odbycia rewanżu z 43-letnim Adamkiem w wadze ciężkiej.
W listopadzie 2014 r. na gali Polsat Boxing Night w Krakowie "Szpila" pokonał "Górala" po 10 rundach jednogłośną decyzją sędziów. To było niespodziewane i sprawiedliwe rozstrzygnięcie walki wieczoru.
Może rewanż ? Na jesień myśle ze ciekawa walka ja od tego czasu po kilku ko a Tomek tez stoczył kilka ciężkich pojedynków
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) April 13, 2020
Zobacz:
Boks. Mocna opinia Dariusza Michalczewskiego. Twierdzi, że Szpilkę na deski mogłaby położyć kobieta
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film