Koronawirus w kopalniach na Śląsku. Polski pięściarz z pozytywnym wynikiem testu

Newspix / Łukasz Sobala / Press Focus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Robert Talarek
Newspix / Łukasz Sobala / Press Focus / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Robert Talarek

Kopalnie na Śląsku są aktualnie największym ogniskiem koronawirusa w Polsce. Przeprowadzane są masowe testy wśród górników. Pozytywny wynik miał m.in. pięściarz Robert Talarek, który pracuje w kopalni. Chorobę przechodzi bezobjawowo.

W tym artykule dowiesz się o:

- W kopalni trwają badania na obecność koronawirusa. Ja już jestem po. Wynik pozytywny. Teraz przebywam w dwutygodniowej kwarantannie. Nie miałem żadnych objawów - powiedział Robert Talarek w rozmowie z dziennikarzem Tomaszem Kalembą dla portalu onet.pl.

Na co dzień 36-letni pięściarz pracuje w Kopalni Węgla Kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Ze względu iż w dzień regularnie trenuje, najczęściej pracuje na nocnej zmianie. Obecnie nie może wykonywać swojego zawodu z powodu dwutygodniowej kwarantanny.

Talarek należy do grupy Silesia Boxing. Na zawodowym ringu stoczył 40 pojedynków. 24 z nich wygrał, w tym 16 przez nokaut. Jest interkontynentalnym mistrzem organizacji IBO. W 2019 roku głośno było o jego walce z Patrykiem Szymańskim. Talarek wygrał ten pojedynek przez nokaut w piątej rundzie, ale w całej walce obaj panowie byli liczeni aż dziesięć razy.

Od kilku dni w Polsce najwięcej przypadków koronawirusa odnotowywanych jest na Śląsku. W kilku tamtejszych kopalniach doszło do masowych zakażeń. W czwartek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 209 nowych przypadkach COVID-19 na Śląsku. Na szczęście większość zakażonych górników przechodzi chorobę bezobjawowo.

Czytaj także:
Mateusz Borek odkrył karty. 20 czerwca gala w Arłamowie
Mike Tyson prawie pobił Michaela Jordana w 1988 roku? Tak twierdzi były manager boksera

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online): walka, jakiej w Polsce nie było! "Uważają, że porywam się z motyką na słońce"

Komentarze (0)