"I kto by pomyślał, że kiedyś bywało i tak 120 [kg]. Dziś, biorąc pod uwagę, że jestem po operacji i nie mogę w pełni trenować, trochę ponad 100 kg" - napisał na Twitterze Artur Szpilka, dołączając fotkę sprzed kilku lat. Bokser siedział na fotelu przed wejściem do sali kinowej.
Teraz Szpilka, podobnie jak wtedy, nie może trenować, ale jak sam mówi - waży 100 kilogramów. Jeszcze w marcu przed walką z Siergiejem Radczenką ważył 91,3 kilograma. Później przeszedł operację barku, a teraz powoli wraca do zdrowia. Nie doprowadził się jednak do stanu sprzed lat.
Internauci nie docenili wylewności pięściarze i podzielenia się takim wspomnieniem. "Tak zwany profesjonalizm", "Ale bebzun" - skomentowali. Pojawiły się pojedyncze słowa otuchy, że skoro zrzucił raz, to w razie czego wróci do lepszej wagi po raz kolejny.
I kto by pomyślał ze kiedyś bywało i tak 120 dziś biorąc pod uwagę ze jestem po operacji i nie mogę w pełnie trenować trochę ponad 100 kg pic.twitter.com/XYyIKR2QVI
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) May 26, 2020
Czytaj też:
Boks. Igor Jakubowski weźmie udział w turnieju wagi junior ciężkiej
Boks. Eddie Hearn wskazuje, kiedy Tyson Fury zakończy karierę
ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce (online). Akop Szostak trafi do FAME MMA? "To bardzo sympatyczni goście"