Kilka tygodni temu Artur Szpilka przyznał, że zmaga się z depresją. Pięściarz mówił, że przyczyniło się do tego kilka czynników, a jednym z nich jest brak treningów. 31-latek jednak niedługo odzyska radość.
"Szpila" ma za sobą operację barku, więc na razie będzie musiał być ostrożny. Na salę treningową jednak wróci już za kilka dni.
- W dzień dziecka rozpoczynamy treningi z Andrzejem Liczikiem. Na razie z pewnymi ograniczeniami, ponieważ cały czas mój bark ma ograniczoną ruchomość. Za dwa miesiące wrócę do pełnych treningowych, ale siłowych - komentuje pięściarz w "Magazynie Sportowym".
Szpilka jeszcze w tym roku chce wrócić do ringu. Rywalem prawdopodobnie będzie Sergiej Radczenko, którego ostatnio pokonał w kontrowersyjnych okolicznościach. Wszystko jednak zależy od tego, czy nie będzie zdrowotnych komplikacji.
- Za cztery miesiące powinienem wrócić do pełnych treningów bokserskich. Jeśli oczywiście nie będzie komplikacji. Wtedy mam nadzieję, że walkę będę mógł stoczyć w listopadzie lub grudniu - mówi.
Boks. "Cały czas uważam, że to był skandal". Marek Szkolnikowski o walce Szpilki >>
Artur Szpilka wspomniał czasy, kiedy ważył 120 kilogramów. Internauci mu nie odpuścili >>
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online). Akop Szostak negocjuje z federacjami. "Propozycji jest dużo. Kwoty są fajne"