Piątek przyniósł pewne zwycięstwo Mateusza Masternaka z Sergiejem Radczenko. (relacja TUTAJ >>). Do tej walki, która odbyła się podczas gali Suzuki Boxing Night II w Kielcach, szybko odniósł się Artur Szpilka. "Brawo Mateusz Masternak. Pokazałeś jak to się powinno zrobić" - napisał na Twitterze
Szpilka nawiązał do swojej walki z Ukraińcem, która miała miejsce 7 marca, podczas gali KnockOut Boxing Night #10 w Łomży. Wówczas Polak wygrał, ale ten werdykt sędziów wzbudził ogrom kontrowersji. Pojawiło się mnóstwo głosów, że Szpilka na wygraną po prostu nie zasłużył. Między innymi z tego powodu wiele osób mocno liczy na to, że dojdzie do rewanżowej walki z udziałem tych dwóch pięściarzy.
- Przede wszystkim życzę Arturowi, żeby mu się zrewanżował, by zwyciężył. Dla Artura byłaby to bardzo trudna walka. Sergiej na pewno w rewanżu będzie wierzyć, że może go znokautować. Pojedynek pojedynkowi nie jest równy, więc zobaczymy - ocenił z kolei Masternak przed kamerami bokser.org.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ewa Brodnicka zaimponowała fanom. Tak trenowała w siłowni
Udowodnił on, że Radczenkę można pokonać i to w dobrym stylu. W przeszłości problemy z tym pięściarzem miał nie tylko Szpilka. Przypomnijmy, że Ukrainiec rzucił na deski również Krzysztofa Głowackiego.
- Nie możemy windować Sergieja na jakiegoś wielkiego pięściarza. Jest on bardzo solidny, obdarzony mocnym uderzeniem. Nie spodziewam się jednak, by w najbliższej przeszłości został mistrzem świata. Jest to bardzo niebezpieczny rywal. Dobrze przeboksować z nim kilka rund. Daje cenne doświadczenie. Myślę, że nie jest takim dużym postrachem ani w Polsce, ani na Ukrainie - dodał Mateusz Masternak.
Warto odnotować, że walkę Masternaka z Radczenką przeprowadzono na dystansie ośmiu rund, ale mimo to nie jest ona wliczana do oficjalnych rekordów zawodników.
Czytaj także:
- Suzuki Boxing Night II. Kolejne zwycięstwa Drabik, Kruk, Durkacza i Safaryana