Kilka lat temu był Witalij Kliczko. Ostatnio przed ekrany telewizorów kibiców boksu przyciągały takie postacie jak Tyson Fury, Anthony Joshua czy Deontay Wilder. Czasami jednak również bokserzy z nieco dalszego planu potrafią stworzyć widowisko, o którym pisze cały świat.
I tak właśnie jest w przypadku Jose Zepedy i Iwana Baranczyka. Bokserzy stoczyli pojedynek o pas WBC Silver w kategorii junior półśredniej i było to starcie fenomenalne. Od pierwszego gongu sędziego, zawodnicy nie oszczędzali się w ringu.
Mnóstwo pracy miał sędzia ringowy, który kilka razy liczył bokserów leżących na deskach. Łącznie w walce było aż osiem nokautów. Taka sytuacja zdarza się niezwykle rzadko.
ZOBACZ WIDEO: Sukces Jana Błachowicza pozwoli zerwać kłopotliwą łatkę? Joanna Jędrzejczyk: MMA to nie mordobicie!
Ostatecznie walka zakończyła się zwycięstwem Zepedy. W piątej rundzie pojedynku Amerykanin wyprowadził potężny lewy sierpowy. Białorusin upadł na deski i nie był w stanie po tym ciosie kontynuować starcia. Sędzia przerwał walkę, a przez nokaut wygrał Zepeda.
- Pierwszy raz w życiu uczestniczyłem w takim pojedynku. Dziękuje Iwanowi, bo zrobiliśmy prawdziwe show. Teraz moim celem będą kolejne zwycięstwa - przyznał po zakończeniu starcia Amerykanin.
Zobacz skrót walki Zepedy z Baranczykiem:
Allow us to present: 48 Seconds of Insanity
— Top Rank Boxing (@trboxing) October 4, 2020
All 8 knockdowns from the 4+ rounds of the all-time classic that was #ZepedaBaranchyk on ESPN+pic.twitter.com/yH1JI0g6ih
Czytaj także:
Chabib Nurmagomiedow ciągle pytany o ojca. W końcu nie wytrzymał
Pudzianowscy przeciwko sobie w klatce? Zdecydowana reakcja Krystiana