Boks. Takiej walki nie widziałeś dawno. Co chwila leżeli w ringu (wideo)

Ten pojedynek kibice boksu zapamiętają na długo. Jose Zepeda i Iwan Baranczyk stworzyli niezapomniane widowisko. W ich walce nie było nawet chwili wytchnienia. Łącznie aż 8 razy padali na deski. Tą walkę po prostu trzeba zobaczyć.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Walka Zepedy z Baranczykiem Twitter / trboxing / Walka Zepedy z Baranczykiem
Kilka lat temu był Witalij Kliczko. Ostatnio przed ekrany telewizorów kibiców boksu przyciągały takie postacie jak Tyson Fury, Anthony Joshua czy Deontay Wilder. Czasami jednak również bokserzy z nieco dalszego planu potrafią stworzyć widowisko, o którym pisze cały świat.

I tak właśnie jest w przypadku Jose Zepedy i Iwana Baranczyka. Bokserzy stoczyli pojedynek o pas WBC Silver w kategorii junior półśredniej i było to starcie fenomenalne. Od pierwszego gongu sędziego, zawodnicy nie oszczędzali się w ringu.

Mnóstwo pracy miał sędzia ringowy, który kilka razy liczył bokserów leżących na deskach. Łącznie w walce było aż osiem nokautów. Taka sytuacja zdarza się niezwykle rzadko.

ZOBACZ WIDEO: Sukces Jana Błachowicza pozwoli zerwać kłopotliwą łatkę? Joanna Jędrzejczyk: MMA to nie mordobicie!

Ostatecznie walka zakończyła się zwycięstwem Zepedy. W piątej rundzie pojedynku Amerykanin wyprowadził potężny lewy sierpowy. Białorusin upadł na deski i nie był w stanie po tym ciosie kontynuować starcia. Sędzia przerwał walkę, a przez nokaut wygrał Zepeda.

- Pierwszy raz w życiu uczestniczyłem w takim pojedynku. Dziękuje Iwanowi, bo zrobiliśmy prawdziwe show. Teraz moim celem będą kolejne zwycięstwa - przyznał po zakończeniu starcia Amerykanin.

Zobacz skrót walki Zepedy z Baranczykiem:

Czytaj także:
Chabib Nurmagomiedow ciągle pytany o ojca. W końcu nie wytrzymał
Pudzianowscy przeciwko sobie w klatce? Zdecydowana reakcja Krystiana

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×