Przez kolejne rundy Damian Wrzesiński punktował Luisa Angela Viedasa. Polak świetnie kontrolował przebieg walki rozbijając przeciwnika kolejnymi uderzeniami. Polak dobrze pracował na nogach i balansował cialem unikając prób kontr ze strony zawodnika zza granicy.
Viedas nie był w stanie znaleźć żadnego argumentu na świetnie boksującego Polaka, który w ringu robił wszystko, co chciał. W siódmej rundzie Wrzesiński był bliski wyygranej przed czasem, jednak Meksykanin zdołał przetrwać i wciąz przyjmował kolejne uderzenia na głowę.
Do samego końca pojedynku 33-latek kontynuował konsekwentne obijanie przeciwnika zza granicy. Wrzesiński bez najmniejszych problemów zapisywał kolejne rundy na swoje konto, jednak nie był w stanie skończyć rywala przed czasem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tyson Fury trenował na worku i nagle... Zobacz, co tam się wydarzyło!
Po dziesięciu rundach sędziowie byli jednogłośni i wskazali zwycięstwo Damiana Wrzesińskiego stosunkiem punktów 100-90, 99-91, 100-90.
Dla Polaka była to okazja przedłużenia serii jedenastu zwycięstw z rzędu. W ostatnim pojedynku Wrzesiński znokautował Otto Gameza. Wcześniej decyzjami sędziów pokonywał między innymi Sergio Puentego czy Miguela Cesario Antina.
Zawodnik z Meksyku przyjechał do Polski z serią czternastu wygranych. W 2019 roku występował w ringu czterokrotnie - przez nokaut odprawił Artemio Garcię, natomiast na punkty pokonywał Jorge Alfredo Pittę, Roberto Mezę i Jesusa Manuela Sandovala.
Zobacz także: Tymex Boxing Night. Damian Wrzesiński wzorem do naśladowania? "Ten chłopak codziennie normalnie pracuje"