Boks. Rewanż Dillian Whyte vs Aleksander Powietkin najpóźniej w lutym

YouTube / iFL TV / Na zdjęciu:  Dillian Whyte i Aleksander Powietkin
YouTube / iFL TV / Na zdjęciu: Dillian Whyte i Aleksander Powietkin

Rośnie napięcie przed rewanżem Aleksandra Powietkina (36-2-1, 24 KO) z Dillianem Whyte'em (27-2, 18 KO). Do pojedynku o tymczasowy pas mistrza świata wagi ciężkiej ma dojść najpóźniej w lutym.

Rewanż pomiędzy Rosjaninem a Brytyjczykiem miał się odbyć 21 listopada w SSE Arena. Na niecałe trzy tygodnie przed poinformowano jednak, że do konfrontacji w tym terminie nie dojdzie.

Ofiarą pandemii został Aleksander Powietkin, który został zakażony koronawirusem. Czempion przebywał nawet w moskiewskim szpitalu, o czym w rozmowie z rosyjskimi mediami informował jego promotor, Andriej Riabiński.

"Vityaz" ostatecznie pokonał koronawirusa. Tymczasowy mistrz świata WBC wagi ciężkiej na przełomie listopada i grudnia uzyskał negatywny wynik testu i zakończył swoje leczenie. Rosjanin zdążył powrócić do treningów.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"

Pierwotnie organizator walki, Eddie Hearn, zapowiadał, że konfrontacja zostanie przeniesiona na 30 stycznia. Promotor cały czas celuje w tę datę, jednak nie ukrywa, że może ulec ona przesunięciu.

- Cały czas chcemy, żeby to był ten dzień. Aleksander Powietkin nie potwierdził jeszcze, czy się na to zgadza. W związku z tym walka może przesunąć się maksymalnie o dwa tygodnie (13 lutego - red.). On już trenuje, czuje się coraz lepiej - oznajmił cytowany przez boxingscene.com.

Pierwsze starcie 41-latka z Dillianem Whyte'em odbyło się 23 sierpnia. Pierwotnie do konfrontacji miało dojść już 2 maja, ale na przeszkodzie stanęły wtedy restrykcje związane z pandemią koronawirusa.

Walka nie zawiodła. Miała spektakularny przebieg i zakończyła się w piątej rundzie. Reprezentant Rosji wykorzystał zbyt dużą pewność siebie zawodnika z Wielkiej Brytanii i lewym hakiem trafił go w szczękę. Uderzenie było tak mocne, że zakończyło się ciężkim nokautem!

Takiego zakończenia nikt się nie spodziewał. "Vityaz" nie był faworytem bukmacherów. W swojej karierze Powietkin był już posiadaczem tytułu mistrza świata WBA. 41-latek dobrze wiedział, że starcie z Whyte'em to jego ostatnia szansa, aby jeszcze raz otrzymać możliwość walki o pełnoprawne mistrzostwo świata.

W stawce pojedynku znalazł się tymczasowy tytuł mistrza świata WBC w wadze ciężkiej, który wcześniej należał do Whyte'a. Powietkin do kolekcji trofeów dorzucił również pas WBC Diamond wagi ciężkiej.

Zobacz także:
-> Boks. Gala w Londynie. Wyniki ważenia. Wach i Jeżewski gotowi. Joshua pogroził Pulewowi [WIDEO]
-> Cage Warriors. Kapitalny nokaut Michała Figlaka. Rywal padł jak rażony piorunem [WIDEO]
-> MMA. KSW 57. Philip de Fries - Michał Kita. Zapowiedź walki [WIDEO]

Komentarze (0)