Runowski od pierwszej rundy oddał pole rywalowi. Defensywnie nastawiony Polak nie zrobił za wiele, aby zapisać swoją aktywność na kartach punktowych u sędziów.
Choć rywal Polaka nie należał do najmocniej bijących, to Przemysław Runowski niemal nie podejmował wymian ciosów z Anglikiem. Dlatego też po dziesięciu rundach werdykt był formalnością.
W stosunku 99:91, 99:91 i 98:92 jednogłośnie na punkty zwycięży Michael McKinson, który obronił pas WBO Global w wadze półśredniej i wykonał poważny krok w kierunku walki o mistrzostwo świata.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
Z kolei pięściarz ze Słupska przegrał drugą walkę w zawodowej karierze, ponownie w Wielkiej Brytanii. Poprzednio, w kwietniu 2019 roku, "Kosiarz" poległ w starciu z innym miejscowym faworytem, Joshem Kellym, a stawką pojedynku także był pas, ale WBA International.
Tak na Twitterze porażkę Runowskiego skomentowali eksperci:
Runowski vs McKinson bez historii. Niestety.
— Maciej Miszkin (@MiszkinMaciej) August 14, 2021
Niczego nie było. Ale McKinson z nikim znaczącym w tej kategorii nie wygra.
— Mateusz Borek (@BorekMati) August 14, 2021
Bez żadnych problemów McKinson wypunktowuje Runowskiego. Od gdzieś piątej rundy komentatorzy DAZN mówili, że to "wartościowe doświadczenie" dla McKinsona. pic.twitter.com/YFEhqNQ6yM
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) August 14, 2021
Zobacz także:
Błachowicz motywacją dla Jonesa. "Bones" może wrócić na walkę z Polakiem
Walka życia Arkadiusza Wrzoska na Glory 78. Za nim pierwsze spotkanie z legendą [WIDEO]