Nie żyje francuski pięściarz. "Dostał dwie kule w klatkę piersiową"

Nie żyje Wilfried Florentin, który był uznawany za nadzieję francuskiego pięściarstwa. Według dziennika "Le Parisien" 22-latek został dwukrotnie postrzelony w klatkę piersiową. Bokser zmarł na skutek odniesionych obrażeń w szpitalu w Creteil.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Instagram
- Jestem zdruzgotany. To ogromna strata, był ojcem dwójki dzieci i największą nadzieją francuskiego pięściarstwa. Prawdziwy dramat dla nas wszystkich - powiedział Yohan Zaoui, promotor 22-letniego zawodnika.

Dziennik "Le Parisien" poinformował, że Wilfried Florentin brał udział w bójce przed klubem, w którym pracował. Zamieszany był on, a także inni pracownicy lokalu. Wszystko działo się w niedzielę rano na przedmieściach Paryża.

- Dostał dwie kule w klatkę piersiową - mówił Yohan Zaoui. Pięściarz został natychmiast przewieziony do szpitala jeszcze przed przyjazdem policji. Niestety na skutek odniesionych obrażeń zmarł tego samego dnia około godziny 18:00.

W przeszłości było już głośno na temat Wilfrieda Florentina. Podczas jednej z bokserskich gal wdał się w sprzeczkę i uderzył trenera. Zawodnik poniósł konsekwencje, bowiem musiał zapłacić grzywnę. Dodatkowo zawieszono go na jakiś czas.

Mimo wszystko był uznawany za nadzieję boksu w swoim kraju. Cztery lata temu w Sofii wygrał mistrzostwo Europy juniorów w kategorii do 91 kg. Za to w 2021 roku nie udało mu się zakwalifikować na igrzyska olimpijskie w Tokio.

Zobacz też:
Ołeksandr Usyk z wizytą na froncie. Jest nagranie jak wystrzelił pocisk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×