Powalił Fury'ego i dostanie hitową walkę. Szpilka już zareagował

Getty Images / Justin Setterfield / Francis Ngannou zostaje w ringu
Getty Images / Justin Setterfield / Francis Ngannou zostaje w ringu

Francis Ngannou ma na dłużej zagościć w ringu. Jak podaje "Boxing Kingdom”, Kameruńczyk jeszcze w tym roku ma się zmierzyć z Derekiem Chisorą. Na tę informację szybko zareagował Artur Szpilka, dawny rywal Zimbabweńczyka.

Były mistrz świata wagi ciężkiej UFC pod koniec października zszokował bokserskie środowisko, gdy w debiucie w ringu rzucił na deski samego Tysona Fury'ego. Więcej TUTAJ.

Obecni w hali w Rijadzie nie wierzyli własnym oczom. Ostatecznie jednak, walkę na punkty wygrał "Król Cyganów", ale werdykt sędziów wzbudził kontrowersje. Więcej TUTAJ.

- Gdy się obudziłem, przypomniałem sobie, że pokonałem linearnego mistrza świata w boksie w wadze ciężkiej. To ja jestem tym gościem, który został okradziony przez sędziów. Naprawdę wierzę, że wygrałem tę walkę - mówił Ngannou.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wkrótce skończy 47 lat. Jedno u "Pudziana" się nie zmienia

Przejście z oktagonu do ringu tak spodobało się Kameruńczykowi, że zamierza zostać w nowym środowisku mimo poczucia krzywdy. Jak podaje "Boxing Kingdom”, już 23 grudnia Ngannou skrzyżuje rękawice z Dereckiem Chisorą. Walka również ma się odbyć w Arabii Saudyjskiej.

Chisora to weteran. Stoczył 47 walk, 34 wygrał, 13 przegrał. Artur Szpilka, który w 2019 roku przegrał z Zimbabweńczykiem, twierdzi, że jego dawny rywal poradzi sobie z popularnym za sprawą walki z Furym wojownikiem.

"Czy to prawda? Myślę, że wbrew pozorom, jeżeli ktoś myśli, że to będzie łatwa walka dla Ngannou, to moim zdaniem, jak szybko zaczęła się kariera w boksie, tak szybko się skończy" - napisał Szpilka na platformie "X" (dawn. Twitter).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty