W 2021 roku Emil Gurbanalijew i Siergiej Krutasow zostali nominowani do testów uczciwości przez profesora Richarda McLarena. Ta sama osoba ujawniła m.in. sponsorowany przez władze Rosji doping w tym kraju.
Po badaniu obaj sędziowie zostali odsunięci od pracy. Okazuje się jednak, że Gurbanalijew i Krutasow pojechali na igrzyska olimpijskie do Paryża, gdzie sędziowali już łącznie ponad 20 walk.
"Dwóch sędziów bokserskich, o których uważa się, że są narażeni na manipulacje walkami i którzy zostali odwołani w 2021 r., sędziowali łącznie ponad 20 walk na igrzyskach olimpijskich w Paryżu" - czytamy na portalu dailymail.co.uk.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Brąz Świątek sukcesem czy niedosytem? "Trzeba zmienić narrację"
Co ciekawe, Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał, że Gurbanalijew i Krutasow przeszli pozytywnie wspomniane testy. MKOl stwierdził tak mimo tego, że nie miał dostępu do ustaleń McLarena. Ich zdaniem informacje te... nie zostały upublicznione.
W walkach, które sędziowali wspomniani sędziowie na igrzyskach w Paryżu, pojawiły się wątpliwości co do niektórych przyznawanych punktów. Jedna z brytyjskich ekipa uważa, że niektóre starcia zostały nieprawidłowo ocenione.
Dodajmy, że Gurbanalijew i Krutasow pełną w Paryżu funkcję sędziów technicznych. Nic jednak nie wskazuje na to, by zostali odsunięci od swojej pracy.
Zobacz także:
Pierwszy medal w historii kraju. W klasyfikacji są już wyżej od Polski
Duże kontrowersje. To koniec dyscypliny na igrzyskach?