47-letni Tomasz Adamek wciąż nie ma dość i wydłużył swoje sportowe życie. "Góral" znalazł sobie łatwy sposób na zarabianie dużych pieniędzy. Pięściarz z Gilowic wszedł do świata freak fightów i ma za sobą dwie walki w organizacji Fame MMA.
Zgodnie z przewidywaniami nie miał żadnych problemów, aby rozprawić się z rywalami. Najpierw pokonał Tomasza "Bandurę" Bandurskiego, a w sierpniu to samo zrobił Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim.
Martin Lewandowski tych starć nie widział. Z bliska jednak obserwował walkę Adamka z Mamedem Chalidowem na gali XTB KSW: Epic. "Góral" wtedy wygrał, choć przyczyniła się do tego kontuzja rywala, która zmusiła go do poddania pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
- Dla mnie Mamed tę walkę wygrywał. Pewnie by ją wygrał, gdyby nie kontuzja. Oczywiście to jest takie gdybanie, nie chciałbym tutaj odbierać Tomkowi wygranej. No ale wyglądał w tej walce słabo. Pozostałych jego dwóch pojedynków nie oglądałem, nie interesowały mnie one. Nie były dla mnie one w ogóle interesujące - przyznał właściciel KSW w rozmowie z mymma.pl.
Następnie Lewandowski przyznał wprost, że Adamek zaczyna go irytować. Wskazał wprost, co mu się nie podoba u słynnego pięściarza.
- Trochę wokół niego takich niepotrzebnych tematów się zaczęło gdzieś tam plątać. Irytuje mnie to jego wieczne gadanie, o tym jak on to mówi - kasie - powiedział Martin.
Adamek z Fame MMA był związany umową na dwie walki. W tej chwili nie wiadomo, co dalej. Były mistrz świata w boksie jedynie zadeklarował, że jest zainteresowany kolejnymi starciami we freakowych organizacjach.
Czytaj także:
Adamek odpowiada na ostrą krytykę. "Nie jestem bankrutem" >>
Kontrowersja wokół walki Adamka na Fame MMA. Sędzia tłumaczy jedną sprawę >>
Brawo Kaczyński za przekop, zaporę, cpk, terminal w Świnoujściu, BalticPipe....
a Tusk płacze za oddanie śledztwa w sprawi Czytaj całość