W niedzielę media obiegły informacje o incydencie między Andrzejem Gołotą i Henrykiem Zatyką, do którego miało dojść do jubileuszowej gali MMA Babilon 50. Według relacji świadków pierwszy z nich miał znokautować drugiego podczas rozmowy. Wersje zdarzeń obu zainteresowanych są różne. Popularny "Andrew" twierdzi, że "żadnego nokautu nie było".
Podczas swojej kariery bokserskiej Gołota zdobył ogromny szacunek wśród fanów. Wiele osób z zapartym tchem obserwowało jego zmagania na ringu. W trakcie zawodowej kariery stoczył łącznie 52 walki, z których aż 41 zakończył zwycięstwem, a w 33 przypadkach wygrywał przez nokaut.
Ostatni pojedynek obecnie 56-letni Gołota stoczył w 2013 roku, kończąc swoją przygodę z boksem jako jedna z najważniejszych postaci w historii polskiego pięściarstwa. Pomimo zakończenia kariery nadal cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno mediów, jak i fanów sportów walki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Część kibiców może zastanawiać się nad wykształceniem swojego ulubionego boksera. Odpowiedź brzmi: "Andrew" ukończył Technikum Samochodowe przy ul. Sandomierskiej w Warszawie, zdobywając tam wykształcenie średnie.
Co więcej, Gołota ma powody do dumy. Jak wynika z danych zamieszczonych na stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, osiągnął drugi najlepszy wynik maturalny w całej szkole.
Warto przypomnieć, że Gołota zgromadził znaczący majątek w trakcie swojej kariery. Szacuje się, że z samego boksu zarobił od 36 do 40 milionów złotych. Ponadto jego inwestycje w nieruchomości przyniosły mu dodatkowe pokaźne dochody.
"Andrew" wykazał się dużą inteligencją i przedsiębiorczością, lokując swoje środki w opłacalne inwestycje. Dzięki temu może cieszyć się stabilnym i spokojnym życiem po zakończeniu sportowej kariery.