Do dramatycznego zakończenia doszło podczas charytatywnej gali bokserskiej zorganizowanej przez byłego golkipera Arsenalu Grahama Stacka. Jak podaje "The Sun", Curtis Davies zdominował walkę od początku i znokautował Paddy'ego Kenny'ego w pierwszej rundzie.
Po serii kombinacji sędzia Wayne Alexander, były mistrz Wielkiej Brytanii w wadze lekkośredniej, zarządził liczenie. Mimo to Kenny, który grał m.in. w Queens Park Rangers i ma na koncie siedem występów w reprezentacji Irlandii, kontynuował pojedynek.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
Ostatecznie potężny prawy sierp Daviesa zakończył walkę (zobacz wideo poniżej). Sędzia przerwał starcie, a Kenny wymagał natychmiastowej pomocy medycznej i podania tlenu.
- Plan był prosty: trzymać się lewego prostego i utrzymywać dystans, bo on jest niższy i wolniejszy na nogach, ale to silny facet. Chciałem pierwszy trafić i, szczerze mówiąc, pierwszy cios odebrał mu duszę. Wtedy wiedziałem, że to koniec - przyznał po walce Davies.
- Powinno to być przerwane jakieś 30 sekund wcześniej. Naprawdę się cieszę, ciężko pracowałem, ale to słodko-gorzkie. Uwielbiam Paddy'ego, nie chciałem go zranić, ale po to tu jesteśmy - dodał były piłkarz Hull City, występujący na pozycji obrońcy.
Wydarzenie miało szczytny cel. Organizator Graham Stack zbierał fundusze dla czterech organizacji: Playskill, Sport In Mind, Willow Foundation i Helping Hands. Celem było zebranie 500 tysięcy funtów.
"Dziękuję każdemu z was, kto przyszedł w sobotni wieczór i sprawił, że było to tak wyjątkowe wydarzenie. Dziękuję też tym, którzy nie mogli być obecni, ale dokonali wpłat - organizacje charytatywne naprawdę to docenią" - napisał potem Davies na Instagramie.
"Jeśli chodzi o samą galę - co za przeżycie! Dziesięciu byłych zawodowców, wszyscy poza swoją strefą komfortu, dali z siebie absolutnie wszystko. Od momentu, gdy sześć tygodni temu po raz pierwszy założyłem rękawice, aż do samej gali, kochałem każdą chwilę tego doświadczenia" - dodał 40-latek.