Arkadiusz Pawłowski: Jak rozpoczęła się twoja przygoda z boksem?
Norbert Dąbrowski: Moja przygoda z boksem zaczęła się w 2001 roku w klubie Gwardia Warszawa. Bardzo chciałem trenować boks i ojciec zaprowadził mnie do swojego kolegi Romana Misiewicza na halę Mirowską. To właśnie on był moim pierwszym trenerem.
Czy jest ktoś w świecie boksu na kim się wzorujesz?
- Jest kilku pięściarzy, którzy walczą z odwrotnej pozycji, tak jak ja. Lubię zarówno oglądać jak i podpatrywać takich zawodników jak Manny Pacquiao, Guillermo Rigondeaux Ortiz czy Lucian Bute.
Jakie są twoje ambicje i cele do osiągnięcia w boksie?
- Mój cel nie różni się chyba od celu każdego innego pięściarza - chcę dostać szansę walki o tytuł i zostać mistrzem świata.
Jak dotąd walczyłeś tylko z zagranicznymi zawodnikami. Dobrze mieć publiczność po swojej stronie, czy kiedy jest się w ringu nie ma to żadnego znaczenia?
- Zawsze jest dobrze mieć publiczność po swojej stronie. To wspaniałe uczucie kiedy doping publiczności prowadzi do zwycięstwa i myślę, że ich wsparcie zdecydowanie pomaga w pewnych momentach walki.
Jak dotąd jesteś niepokonany. W czym tkwi tajemnica twojego sukcesu?
- Każda wygrana jest efektem ciężkiego treningu.
Jaka jest twoja najmocniejsza strona, a nad czym musisz jeszcze popracować?
- Moja mocne strony to siła i technika, a popracować muszę jeszcze nad szybkością zadawanych ciosów.
Czy szukasz jednego nokautującego ciosu, czy też wolisz powoli rozmontować rywala i znaleźć jego słaby punkt?
- Nigdy nie nastawiam się na nokaut, zawsze boksuję swoje i jeśli znajdę lukę w defensywie przeciwnika, staram się to za wszelką cenę wykorzystać.
Jakie są twoje marzenia poza ringiem?
- Moje marzenie pozaringowe to mieć kiedyś swój własny gym bokserski, taki z prawdziwego zdarzenia.
Kto byłby twoim wymarzonym przeciwnikiem w ringu?
- Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ale powiem tak: nie boję się podejmować ryzyka i mogę wyjść do ringu z każdym w mojej kategorii wagowej. To jest sport i oczywiste jest, że chciałbym rywalizować z samymi dobrymi przeciwnikami.
Która z twoich walk była dla ciebie najważniejsza i dlaczego?
- Każda walka, którą stoczyłem, jest dla mnie ważna, bo zebrałem z niej cenne doświadczenie. Za to każda kolejna walka będzie najważniejsza, bo będzie się liczyła dla mnie tylko i wyłącznie moja wygrana.