Do pierwszej konfrontacji pomiędzy brytyjskimi bokserami doszło w listopadzie ubiegłego roku - wówczas zwyciężył Froch (32-2, 23 KO), ale sposób w jaki tego dokonał pozostawiał wielki niesmak i kontrowersje. Sędzia Howard John Foster przerwał walkę w dziewiątej rundzie i zastopował Grovesa (19-1, 15 KO), choć właściwie nie miał ku temu poważniejszych powodów, bowiem "Święty George" nie wyglądał na zamroczonego. 25-latek znakomicie radził sobie z "Kobrą" i wydawało się, że gdyby nie felerna decyzja arbitra, to zawodnik z Londynu mógłby boleśnie powstrzymać faworyzowanego wtedy Frocha.
Stadion Wembley może pomieścić około 90 tysięcy fanów szermierki na pięści i z dużą dozą pewności można zaznaczyć, iż na olbrzymim obiekcie zasiądzie komplet widzów. Do tej pory rekord frekwencji należał do uwielbianego na Wyspach Ricky'ego Hattona, gdy podczas jego potyczki z Juanem Lazcano w 2008 roku na stadionie Manchesteru City zasiadło 56 tysięcy wiernych kibiców "Hitmana".