Dąbrowski ma na swoim koncie 17 zawodowych pojedynków, z których aż 15 razy wychodził zwycięsko. W swojej ostatniej walce, na majowej gali w Brodnicy, pokonał przed czasem Andrieja Salakhutdzinau.
Waldemar Ossowski: W jakiej jest pan obecnie formie?
Norbert Dąbrowski: Obecnie jestem na końcowym etapie budowania siły i powoli wchodzę w wytrzymałość i trening bokserski. Swoją formę uważam za dobrą, ponieważ mocno przepracowałem ostatnie miesiące, a efekty tego będą widoczne w moich walkach.
[ad=rectangle]
Ostatnie zwycięstwo na gali w Brodnicy było jednym z najważniejszych w pana dotychczasowej karierze?
- Nie uważam tego zwycięstwa za najważniejsze. Każda walka jest ważna i tak samo się do niej przygotowuje. Mam nadzieję, że najważniejsze pojedynki dopiero przede mną.
Jak długo zamierza pan pozostać przy boksie oraz jaki jest pana cel w karierze?
- Dopóki zdrowie będzie na to pozwalało, to chciałbym boksować jak najdłużej. Moim celem, jak chyba każdego pięściarza, są walki i tytuły.
Czy chciałby pan rewanżu z Markiem Matyją bądź Robertem Swierzbińskim?
- Tak, chciałbym rewanżu z Markiem. Jeżeli będzie taka propozycja, to na pewno ją przyjmę. Robert jest w niższej kategorii wagowej ode mnie, więc może być z tym gorzej, bo nie chce i nie dam rady zejść poniżej swojego limitu. W wadze super średniej na pewno chciałbym zaboksować też z Robertem.
Czego zabrakło w walce z Matyją? Czy był pan niezadowolony z werdyktu sędziów?
- Wydaje mi się, że zabrakło trochę siły fizycznej. Marek jest zawodnikiem kategorii półciężkiej i to mogło mieć wpływ na przebieg walki. Jestem niezadowolony z werdyktu, ponieważ nie był on obiektywny, szczególnie jeden sędzią, a nawet sędzina, wypunktowała wynik nie tej samej walki, która odbywała się w ringu.
Czy jest szansa, że zobaczymy pana na gali Polsat Boxing Night 3?
- Jeżeli padnie jakaś fajna oferta walki, to myślę że tak.
Czy planuje pan w przyszłości zmianę kategorii wagowej?
- Na razie o tym nie myślę. Chcę zostać w swojej kategorii wagowej, czyli super średniej.
Jak typuje pan starcie Szpilka vs Adamek?
- Na pewno będę kibicował Arturowi. Ma on szansę wygrać te walkę, jeżeli poprawi swoją obronę. Tomek Adamek to jeszcze bardzo dobry bokser i nie skreślałbym go z racji wieku. Zarówno jeden jak i drugi mają realne szanse na triumf w tym starciu. Ja jednak osobiście trzymam kciuki za Artura.