Szpilka najprawdopodobniej wróci na ring 24 kwietnia w Chicago, a jego rywalem miałby być anonsowany Ty Cobb (18-6, 10 KO). Amerykanin waży blisko 120 kg, a na koncie ma szybką przegraną konfrontację z aktualnym czempionem WBC w wadze ciężkiej, Deontayem Wilderem.
[ad=rectangle]
Choć współpraca polskiego pięściarza z Shieldsem dopiero się rozpoczyna, to nastroje są wyjątkowo optymistyczne. Szkoleniowiec, który pracował z Mikiem Tysonem, Evanderem Holyfieldem czy Tomaszem Adamkiem nie zamierza oszczędzać swojego nowego podopiecznego, przez co praca na sali treningowej wymaga wyjątkowego zaangażowania.
- Pierwsza wspólna tarcza z Ronniem Shieldsem i muszę przyznać, że współpracuje nam się naprawdę dobrze. Ronnie to świetny gość. PS. Na drugim treningu siłowym dostałem tak w dupę, że jak tylko przyszedłem do domu to poszedłem spać - zakomunikował popularny pięściarz.
Wyjazd do Houston ma być nowym etapem w karierze 25-letniego mańkuta. Szpilka związał się kontraktem z potężnym menadżerem Alem Haymonem, który ma zadbać o promocję w amerykańskich telewizjach, intratne kontrakty i pojedynki ze światową czołówką. Agent ten na co dzień dba o interesy Floyda Mayweathera Juniora i innych gwiazd boksu.
Czy Ronni Shields okaże się lepszym trenerem od Fiodora Łapina? 
