Tyson Fury: to była gra psychologiczna Kliczki

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

- To była gra psychologiczna Władimira Kliczki. Chciał, żebym stracił koncentrację, zaczął pić i szaleć, jak to mam w zwyczaju - mówi brytyjski pięściarz Tyson Fury. Po tym, jak Ukrainiec doznał kontuzji, ich walka została przełożona.

W tym artykule dowiesz się o:

Początkowo walkę Kliczki i Fury’ego planowano na 24 października. Pod koniec września "Dr Stalowy Młot" ogłosił, że doznał urazu lewej łydki i pojedynek musi zostać przełożony. Na początku października ustalono, że obaj pięściarze zmierzą się 28 listopada.

- Wiedziałem, że nasza walka w końcu się odbędzie, ale nie byłem pewien, czy stanie się to w tym, czy dopiero w następnym roku. W końcu otrzymaliśmy to, czego chcieliśmy i wiemy, ze do ringu wejdziemy jeszcze w tym roku - mówi Tyson Fury, cytowany przez "Sky Sports".

- Myślę, że to była gra psychologiczna ze strony Władimira Kliczki. Chciał, żebym stracił koncentrację, zaczął pić i szaleć, jak to mam w zwyczaju. Ale nie, tym razem tego nie zrobiłem. Trzymałem się planu przygotowań, biegałem i sparowałem. Przecież to walka o tytuł mistrza świata, którego pragnę od wielu lat – wyjaśnia Brytyjczyk.

Stawką pojedynku będą tytuły mistrza świata federacji IBF, WBA i WBO w kategorii ciężkiej, należące obecnie do Ukraińca.

Autor na Twitterze:

Zobacz także: Mało honorowe działania Niemca po klęsce z Głowackim. "To nie fair!"

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Mariusz Gabrysiak
18.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobra walka KSIECIA .....FANFARY