Izu Ugonoh coraz bliżej walki o mistrzostwo świata. Polak umocnił pozycję w rankingu

Materiały prasowe / Biuro prasowe Izu Ugonoh / Na zdjęciu: Izu Ugonoh
Materiały prasowe / Biuro prasowe Izu Ugonoh / Na zdjęciu: Izu Ugonoh

Izu Ugonoh po powrocie na ring i znokautowaniu Ricardo Ramireza w Nowej Zelandi umocnił swoją pozycję w światowych rankingach. W zestawieniu federacji WBO awansował na 13. miejsce i przybliżył się do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Urodzony w Szczecinie Izu Ugonoh dość niespodziewanie w 2010 rozpoczął karierę pięściarską, choć wcześniej z sukcesami startował w kick-boxingu. Debiutował w kategorii junior ciężkiej (limit 90,7 kg), a w 2014 roku zdecydował się na przenosiny do najcięższej dywizji wagowej. Teraz waży ponad 103 kg i wygląda jak prawdziwy gladiator. W zbudowaniu atletycznej sylwetki pomógł mu występ w... tanecznym show.

- Po "Tańcu z Gwiazdami" moja waga nieco spadła, wciąż z nią eksperymentuję. Nie powinienem ważyć więcej niż 105 kg, by być w optymalnej formie - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.

W najnowszym rankingu federacji World Boxing Organization Ugonoh zajmuje 13. miejsce, co oznacza, że może walczyć nawet o pas mistrza świata tej organizacji. Zawodnik zajmujący lokatę w pierwszej piętnastce zestawienia może otrzymać propozycję batalii o tytuł czempiona.

Posiadaczem trofeum WBO jest Tyson Fury, który w listopadzie ubiegłego roku sensacyjnie pokonał Władimira Kliczkę, odbierając mu pasy. 27-latek ma jeszcze przed sobą rewanż z Ukraińcem, który powinien odbyć się 29 października. Jeśli po raz drugi pokonałby "Doktora", to w kolejnym pojedynku mógłby spotkać się z Izu Ugonohem, który następny występ planuje na wrzesień.

- Czujemy, że jestem gotowy na poważne wyzwania sportowe. Cieszę się na myśl o kolejnych walkach. Teraz tempo mojej kariery znowu będzie wysokie, taki rozwój jak najbardziej mi odpowiada - opowiadał 29-latek.

Do tej pory żaden z Polaków nie zdołał wywalczyć tytułu mistrza wszechwag. Czterokrotnie próbował Andrzej Gołota, swoje szanse mieli także Albert Sosnowski, Tomasz Adamek, Mariusz Wach, Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka.

ZOBACZ WIDEO Ołeksandr Usyk przed walką z Krzysztofem Głowackim. "To zuch chłopak!"

Komentarze (13)
avatar
Robert Krasnodębski
30.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
trzymam kciuki. 
avatar
mirek gra
30.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no to sie doczekalismy 
avatar
piotruspan661
29.07.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Bardzo mu kibicuję, bo to nie tylko znakomity pięściarz, ale też inteligentny i rozsądny człowiek. Przy tym, wbrew kolorowi skóry, mówi najładniejszą polszczyzną, bodaj ze wszystkich polskich s Czytaj całość
avatar
Lekarz Medycyny
29.07.2016
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
Nie doceniony byl w polskiej grupie gdzie postawiono na Szpilke, walczy za granica i robi swoje. Izu trzymam kciuki pokaz im wszystkim na co cie stac! 
avatar
Wave Fan Sport
29.07.2016
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Ważne aby piął się do góry! Przyjdzie czas aby powalczyć o pas!:)