Charyzmatyczny Chisora dwukrotnie stawał w szranki z Tysonem Furym, przegrywając na punkty w 2011 roku i poddając się po dziesiątym starciu w 2014 roku. "Del Boy" przypomina, że triumf jego rodaka nad Władimirem Kliczką ustawia go w jednym szeregu z największymi ikonami królewskiej dywizji.
- Tysonowi Fury'emu należy się szacunek. Można go kochać albo nienawidzić, ale gdy padają takie nazwiska jak Muhammad Ali, Lennox Lewis, Mike Tyson - to jego nazwisko można stawiać obok nich. Nieważne, w jaki sposób on zdobył pas, ale został bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi ciężkiej - powiedział.
Po ostatnich perturbacjach w życiu Fury'ego wielu zastanawia się, czy "Król Cyganów" wróci jeszcze między liny, zwłaszcza, że niedawno sam dobrowolnie pozbył się mistrzowskich skalpów. Wątpliwości nie ma Chisora.
- Osobiście myślę, że Fury wróci w lutym. On teraz spędza czas z żoną i dzieciakami -dodał w rozmowie ze SkySports.
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk ostro o Kowalkiewicz. Jest odpowiedź