Floyd Mayweather Junior przebywa na emeryturze od września ubiegłego roku, gdy w Las Vegas pewnie pokonał Andre Berto. Cztery miesiące wcześniej spotkał się z Mannym Pacquiao w "walce stulecia" i po dwunastu rundach wypunktował Filipińczyka. Ciekawe informacje podał trener "Pac Mana", Freddie Roach, który stwierdził, że Amerykanin złożył mu jakiś czas temu wizytę.
- Po pierwsze to chciałbym wiedzieć, dlaczego dwa razy odwiedzał moją salę treningową dwa miesiące temu. Gdy go zapytałem, czy szuka Manny'ego Pacquiao, uśmiechnął się i wszystko już dalej ignorował. Mnie niespecjalnie interesuje, po co przyszedł, ale jaki mógłby mieć powód? Myślę, że szukał Pacquiao i myślę, że tę walkę można zorganizować - powiedział, mając nadzieję na wielki rewanż odwiecznych rywali.
"Piękniś" ma na koncie 49. zwycięstw. Jeśli odniósłby jubileuszowy triumf i zawiesił ostatecznie rękawice na kołku, pobiłby wówczas rekord legendarnego Rocky'ego Marciano. Pięściarz z Brockton karierę zakończył w 1955 roku z bilansem 49-0. Do tej pory nikt nie zdołał wyśrubować tej granicy.
- Mayweather na pewno wróci na ring. On jeszcze nie skończył kariery. Wciąż jest dobrym pięściarzem, nadal jest świeży. Może nie jest najbardziej ekscytującym bokserem globu do oglądania, ale nadal jest dobry - dodał.
Roach na razie koncentruje się jednak na najbliższym pojedynku Pacquiao. 5 listopada wielokrotny mistrz świata skrzyżuje rękawice z Jessie Vargasem.
ZOBACZ WIDEO "1 na 1 - walka na style". Działo się na planie!