Floyd Mayweather Junior podczas wywiadu udzielanego telewizji Showtime przyznał, że dziś patrzy na sport jak biznesmen i z tego względu nie mógłby odmówić rywalizacji z Conorem McGregorem, bowiem wygenerowałby ona gigantyczne zyski. Zdaniem Briggsa Seekinsa, sportowo ta konfrontacja nie ma żadnego sensu.
- Nie chcę nawet myśleć o tym, że tak bezsensowna walka może dojść do skutku. Jeśli rozumiesz specyfikę zawodowego boksu i MMA, to musisz mieć świadomość, że McGregor nie ma żadnych szans w ringowym starciu z Mayweatherem. Uczciwa komisja sportowa nie powinna nawet sankcjonować czegoś takiego. Rekord McGregora w zawodowym boksie wynosi 0-0 - napisał na łamach portalu bleacherreport.com.
Mistrz organizacji UFC słynie w oktagonie ze znakomitej szybkości i umiejętności zadawania ciosów. Nie przełożyłoby się to jednak na rywalizację pięściarską.
- McGregor wspaniale walczy w stójce w świecie MMA. W boksie specyfika walki jest o wiele bardziej złożona i należy uwzględnić mnóstwo innych czynników. Pojęcia dystansu i zadawania ciosów w różnych płaszczyznach w tych dziedzinach sportu są odmienne.
Żurnalista widząc jakie zainteresowanie wzbudza taka potyczka w amerykańskich mediach przestaje mieć wątpliwości - przebywający od września 2015 roku na sportowej emeryturze Mayweather niebawem powinien z niej powrócić.
- Toczące się od roku debaty i dyskusje o tej walce są większe niż rozmowy na temat jakiegokolwiek innego zestawienia w boksie. I to jest naprawdę przygnębiające. Słuchając ostatnio porannych rozmów w jednej z rozgłośni radiowych odnośnie tej walki pogodziłem się już z faktem, że Mayweathera i McGregora możemy zobaczyć między linami - dodał.
Zobacz wideo: Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy