Amerykański pięściarz jest szefem stajni Mayweather Promotions. 14 stycznia w Nowym Jorku dwóch jego podopiecznych walczyło o pasy mistrzowskie. Gervonta Davis zrobił furorę i znokautował w siódmej rundzie Jose Pedrazę, zdobywając pas czempiona IBF w wadze super piórkowej. Gorzej wiodło się rywalizującemu w wadze super średniej Badou Jackowi.
33-latek ze Szwecji dzielnie rywalizował z Jamesem Degalem w konfrontacji o dwa trofea tej dywizji wagowej, ale dwunastorundowy ciekawy bój zakończył się ostatecznie remisem. Floyd Mayweather Junior był wściekły na sędziów, którzy jego zdaniem skrzywdzili Jacka, zabierając mu tak cenne zwycięstwo.
Z kolei trener Brytyjczyka, Jim McDonnell ujawnia inne fakty związane z potyczką w Nowym Jorku. Szkoleniowiec twierdzi, że "Piękniś" mógł zachowywać się niezgodnie z regulaminem.
- Poinformowano mnie, że podczas walki Mayweather sprawdzał karty punktowe. Muszę się jeszcze w tej sprawie upewnić. Według mnie takie zachowanie jest nielegalne. Wracając do samej walki - jego ludzie twierdzili, że w narożniku może przebywać tylko główny trener. Gdy spojrzałem na ich narożnik, w pewnym momencie był tam Mayweather i cztery inne osoby - skomentował poirytowany trener.
ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]