- Na ring nie planuję wracać. Nowa generacja potrzebuje przestrzeni. No, chyba że Lennox Lewis wpadnie na pomysł, żeby znowu walczyć. Na ten jeden pojedynek wróciłbym bardzo chętnie - zaznaczył z przymrużeniem oka Witalij Kliczko.
45-latek walczył z Lewisem w 2003 roku w Los Angeles. Ukrainiec przegrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z powodu rozległego rozcięcia łuk brwiowego, który wymagał założenia aż 60 szwów. Wcześniej prowadził na wszystkich kartach punktowych.
Jeszcze w ringu ukraiński pięściarz domagał się rewanżu. Lewis mu odmówił i w lutym 2004 roku zakończył karierę. Dwa miesiące później brat Władimira Kliczki zdobył zwakowany przez niego pas WBC wagi ciężkiej.
Witalij jest nieaktywny od 2012 roku, gdy pokonał przez techniczny nokaut Manuela Charra. Ale nie rzucił sportu na dobre. Każdego dnia przed wyjściem do pracy trenuje przez dwie godziny i utrzymuje formę.
ZOBACZ WIDEO Real rozstrzelał zespół Tytonia, ciężki powrót Polaka. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]